Rosyjski potencjał jądrowy w obliczu wojny na Ukrainie

Ryzyko globalnej wojny nuklearnej praktycznie zniknęło – te słowa w 1991 roku wypowiedział Michaił Gorbaczow, ostatni przywódca Związku Radzieckiego, w swoim przemówieniu z okazji otrzymania pokojowej Nagrody Nobla za rok 1990 (). 

Od tego wydarzenia minęło 31 lat a Rosja i Stany Zjednoczone, mimo znacznej redukcji, zachowały ogromne arsenały nuklearne, zdolne dziesiątki razy unicestwić życie na ziemi. 

Dzisiaj światowy klub nuklearny liczy 9 krajów. Należą do niego: USA, Rosja, Chiny, Wielka Brytania, Francja, Izrael, Indie, Pakistan i Korea Północna. Zasoby nuklearne poszczególnych państw, według stanu na listopad 2021, przedstawia grafika poniżej.

 

Zapewne nie wszyscy pamiętają, ale latem ubiegłego roku, podczas szczytu w Genewie prezydent Rosji Władimir Putin i prezydent USA Joe Biden powtórzyli słynne oświadczenie ze szczytu Gorbaczow-Reagan, że “wojny nuklearnej nie można wygrać i nigdy nie można jej prowadzić” ().

Wszystko zmieniła rosyjska agresja na Ukrainę. Putin w swoim przemówieniu 24 lutego 2022 roku powiedział: „Bez względu na to, kto próbuje stanąć nam na drodze, a tym bardziej stworzyć zagrożenie dla naszego kraju i naszego narodu, muszą wiedzieć, że Rosja zareaguje natychmiast, a konsekwencje będą takie, jakich nigdy nie widzieliście w całej swojej historii” (). To oświadczenie powszechnie interpretowane jest jako zapowiedź możliwości użycia broni nuklearnej.

Trzy dni później prezydent Rosji postawił swoje siły nuklearne w “specjalnej gotowości bojowej”, choć nie wyjaśnił, co to oznacza w praktyce ().

Reakcja USA na to wydarzenie była wyważona. Prezydent USA Joe Biden w odpowiedzi na pytanie, czy obywatele USA powinni być zaniepokojeni rozpoczęciem wojny nuklearnej, stwierdził krótko: Nie (). Sekretarz prasowa Białego Domu Jen Psaki oświadczyła z kolei, że USA „w tej chwili nie widzą powodu, aby zmieniać własne poziomy stanu gotowości sił nuklearnych” ().

Jednak wraz z rozwojem wydarzeń na frontach wojny na Ukrainie, a szczególnie wobec załamania się próby błyskawicznego zajęcia Kijowa i zmiany władz Ukrainy, wielu analityków i polityków prezentowało pogląd o możliwości użycia taktycznej broni nuklearnej przez Rosję. 

W połowie marca sekretarz generalny ONZ António Guterres powiedział, że „perspektywa konfliktu nuklearnego, kiedyś nie do pomyślenia, teraz powraca w sferę możliwości” ().

Myślę, że musimy zacząć od założenia, że z zadowoleniem przyjąłby możliwość użycia broni jądrowej – powiedział gen. Wesley Clark podczas webinarium Atlantic Council 15 marca. Chce pokazać swoją determinację. Chce zastraszyć Zachód. Myśli, że ma przewagę nuklearną – dodał gen. Clark ().

Amerykański wywiad wojskowy analizując sytuację na froncie zwracał uwagę, że rosyjskie niepowodzenia, a szczególnie systematyczne wyniszczanie przez Ukrainę rosyjskich sił konwencjonalnych, może skłonić Kreml do użycia potencjału nuklearnego, chociażby na poziomie odstraszania.

Ponieważ ta wojna i jej konsekwencje powoli osłabiają rosyjską siłę konwencjonalną, Rosja prawdopodobnie będzie w coraz większym stopniu polegać na swoim odstraszaniu nuklearnym, aby zasygnalizować Zachód i pokazać siłę swoim wewnętrznym i zewnętrznym odbiorcom  – napisał w raporcie generał Scott Berrier, szef wywiadu wojskowego USA ().

Niektórzy specjaliści i analitycy uważają jednak, że groźba konfliktu nuklearnego rośnie. Ulrich Kühn, ekspert nuklearny z Uniwersytetu w Hamburgu i Carnegie Endowment for International Peace w rozmowie z New York Times powiedział, że szanse na użycie przez Rosję broni nuklearnej są niskie, ale rosną. Wojna nie idzie dobrze dla Rosjan ().

Pod koniec marca pogląd ten zaczął pojawiać się w oficjalnych stanowiskach urzędników Białego Domu. Potencjalne użycie broni jądrowej w obecnej wojnie] jest czymś, czym musimy się martwić – powiedział doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Jake Sullivan ().

Natomiast dyrektor CIA William Burns w połowie kwietnia stwierdził: Pomimo potencjalnej desperacji prezydenta Putina i rosyjskich przywódców, biorąc pod uwagę niepowodzenia, z którymi borykali się do tej pory militarnie, nikt z nas nie może lekceważyć zagrożenia stwarzanego przez potencjalne uciekanie się do taktycznej broni jądrowej lub broni jądrowej o niskiej wydajności. 

Dodał jednak, że w jego ocenie dotychczasowe działania Rosji ograniczają się do słów i odstraszania. Podczas gdy widzieliśmy retoryczne pozowanie ze strony Kremla, o przejściu na wyższy poziom alarmu nuklearnego, jak dotąd nie widzieliśmy wielu praktycznych dowodów na rodzaj rozmieszczenia lub dyspozycji wojskowych, które wzmocniłyby tę obawę – przekonywał Burns ().

Zanim przejdziemy do prezentacji potencjału nuklearnego Rosji, zwracam uwagę na jeszcze jedną wypowiedź, która pokazuje możliwość użycia przez Moskwę broni atomowej w nieco innym świetle.

Scott Sagan, z Instytutu Studiów Międzynarodowych Spogli w Stanford zauważył, że „Putin mógłby nakazać rosyjskiemu wojsku zrzucenie jednej bomby atomowej na ukraińskie miasto, aby spróbować zmusić rząd Zełenskiego do natychmiastowej kapitulacji. Ten przerażający scenariusz nie jest fantazyjny. W końcu jest to to, co Stany Zjednoczone zrobiły Japonii w 1945 roku” ().

Rosja pod koniec 2021 roku posiadała 6257 głowic jądrowych. Tym samym jest to kraj o największym arsenale jądrowym na świecie. Na drugim miejscu są Stany Zjednoczone, które w listopadzie 2021 r. miały 5500 głowic jądrowych.

Według Stowarzyszenia Kontroli Zbrojeń (Arms Control Association) 1760 rosyjskich głowic jest „złomowanych” i czeka na demontaż. Oznacza to, że Moskwa nadal posiada 4497 aktywnych głowic jądrowych. Nie wszystkie z nich są w bezpośredniej gotowości operacyjnej, tzn. znajdują się w takiej pozycji, że mogłyby zostać wystrzelone w ciągu kilku minut, gdyby rząd zarządził przeprowadzenie ataku nuklearnego .

Rosja na 527 nośnikach (międzykontynentalnych pociskach balistycznych, podwodnych pociskach balistycznych i bombowcach strategicznych) ma rozmieszczonych 1 458 głowic nuklearnych (USA 1 389).

Dodajmy, że Stany Zjednoczone mają również około 160 nuklearnych bomb grawitacyjnych B-61, które są rozmieszczone w sześciu bazach NATO w pięciu krajach europejskich: We Włoszech, Niemczech, Turcji, Belgii i Holandii. Całkowity szacowany zapas U.S.B-61 wynosi 230 ().

W rosyjskich siłach zbrojnych w ramach tzw. triady nuklearnej funkcjonują Wojska Rakietowe Przeznaczenia Strategicznego, Marynarka Wojenna oraz Siły Powietrzne. Podstawowym wyposażeniem Wojsk Rakietowych są międzykontynentalne pociski balistyczne klasy ICBM, zlokalizowane w silosach i mobilne ().

Najnowocześniejsze z nich to: Topol-M, Jars, Sarmata oraz eksperymentalna międzykontynentalna rakieta manewrująca 9M730 Buriewiestnik o napędzie atomowym, a więc nieograniczonego zasięgu (). RS-24 Jars to międzykontynentalne pocisk balistyczny na paliwo stałe, zdolny przenosić od 3 do 6 niezależnych głowic atomowych (MIRC) o mocy 150-300 kt każda. Zasięg szacowany jest na 11 tys. kilometrów (). 

Najważniejszym elementem triady nuklearnej są rosyjskie okręty podwodne wyposażone w pociski balistyczne SLBM na paliwo stałe. Najnowszym rozwiązaniem jest tutaj R-30 Buława, czyli trzystopniowy pocisk balistyczny na paliwo stałe zdolny do przenoszenia 6 głowic na odległość ponad 8 tys. kilometrów. W Buławy wyposażono najnowsze rosyjskie okręty podwodne projektu 955 „Jurij Dołgorukij” (). Trzeba pamiętać, że rosyjska doktryna zakłada, chociaż to zawsze może ulec zmianie, że do uderzenia na miasta używane są pociski balistyczne „bazowania morskiego”.

Wreszcie trzeci element to siły powietrzne a tu głównie ciężkie bombowce Tu-160 i Tu-95 stanowiące podstawowe uzbrojenie rosyjskiego lotnictwa. 

Zgodnie z rozdziałem III pkt. 22 Doktryny wojskowej FR „Federacja Rosyjska zastrzega sobie prawo do użycia broni nuklearnej w odpowiedzi na użycie przeciwko niej i (lub) jej sojusznikom nuklearnej lub innego rodzaju broni masowego rażenia, a także w przypadku agresji przeciwko Federacji Rosyjskiej z użyciem broni konwencjonalnej, kiedy zagrożone jest samo istnienie państwa. Decyzję o użyciu broni nuklearnej podejmuje Prezydent Federacji Rosyjskiej” ().

Tyle teorii. Natomiast w praktyce rosyjski prezydent Władymir Putin nie może sam zdecydować o użyciu broni jądrowej. Do tego potrzebna jest zgoda ministra obrony Siergieja Szojgu oraz szefa sztabu generalnego Walerijego Gierasimowa. Na końcu zaś, ktoś te rozkazy musi jeszcze fizycznie wykonać.

biuro@miller.pl

BIURO POSŁA DO PE LESZKA MILLERA
UL. PIEKARY 17 P. 10,
61-823 POZNAŃ

© 2021 Leszek Miller. All Rights Reserved.

Designed by PinkShark.pl